Tak mniej więcej wygląda mapa myśli. Grupujemy słówka tematycznie, zagadnieniami, zaczynając od środka. W centrum wpisujemy temat jako główne hasło i potem robimy odgałęzienia, a od nich kolejne. Można też tu i tam ozdobić hasła prostymi rysunkami, pasującymi do danego słowa. Na najprostszym przykładzie: sklepy, potem rodzaje sklepów i co w każdym z nich kupimy. W bardziej zaawansowanych wydaniach: słownictwo branżowe, abstrakcyjne itp. itd. Tu akurat jest tematyka związana z tworzeniem mapy. Specjalnie po polsku.
A teraz mapa myśli o mapach myśli po angielsku, jako przykład cwiczenia językowego.
A to co? Czyżby pomyliły mi się języki? Wcale nie, chcę Wam tylko pokazać, że wcale nie ściemniam i wypróbowałam to również na sobie. Do nauki francuskiego oczywiście. To jest mapa myśli ze słownictwem o zakupach, które niedawno przerabiałam. Widzicie, tak to wygląda w praktyce. Robicie swoje własne notatki i sami decydujecie, co gdzie wpisać. Mnie tutaj wyszło trochę koślawo, bo zaczęłam od sklepów a słowo 'magasin' - sklep- dopisałam na końcu, dlatego nie jest ono cetralnie umieszczone. Wy zaczynajcie zawsze od głównego zagadnienia. Tak właśnie wygląda nauka z mapami myśli, nie zawsze są super artystyczne, ale to Wam mają służyć pomocą. Polecam!