A potem wracamy na lekcje angielskiego po wakacjach i co się dzieje? Na pierwszych zajęciach często okazuje się, że sporo zapomnieliśmy, w pewnym sensie cofnęliśmy się trochę mniej lub bardziej, no i potrzebna jest jakaś powakacyjna powtórka. Czy nie da się tego uniknąć? Pewnie, że się da, trzeba tylko zapewnić sobie kontakt z językiem przez czas wakacji. A jak to zrobić, żeby nie zepsuć sobie letniego wypoczynku?
Wakacyjny kurs w szkole językowej?
Why not? Ale jeżeli powiesz że nie, bo chcesz sobie od szkoły odpocząć, to trzeba poszukać innego rozwiązania.
To może lekcje online?
Też nie? Od lekcji też chcesz odpocząć, w jakiejkolwiek formie by się one nie odbywały?
Wyjazd na kurs językowy do Anglii?
Za drogo? Nie masz w tym roku funduszy? Nie interesuje Cię taka forma nauki? Acha, powiesz pewnie, że szkoła to szkoła, gdzie by tam ona nie była.
Więc co mogę Ci jeszcze zaproponować?
Zawsze możesz:
- czytać książki po angielsku
- oglądać filmy w angielskiej wersji językowej z napisami zamiast dubbingu
- bawić się aplikacjami do nauki słowek, jest ich trochę, na przykład Fiszkoteka.
- używać Facebooka po angielsku
- śledzić na Facebooku różne ciekawe stronki anglojęzyczne– z dziedzin, które Cię interesują – a może warto też pokusić się o komentarze pod postami, oczywiście w Englishu?
- Inne pomysły? Chętnie się dowiem, pisz w komentarzu!
Jedziesz na wakacje za granicę?
To świetnie! Szukaj okazji do mówienia po angielsku gdziekolwiek, w sklepie, idź na targ, pytaj o drogę – pisałam o tym we wcześniejszym poście: 11 maja, Co jeszcze można zrobić, żeby wreszcie zacząć mówić po angielsku?
To co, przekonałam Cię do wakacyjnego kontaktu z angielskim czy nie? Jeżeli tak, to powodzenia!