Nauka gramatyki zazwyczaj kojarzy się z monotonnymi ćwiczeniami, zwłaszcza typu ‘sztuka dla sztuki’, czyli rozwiązywaniem zadań gramatycznych bez praktycznego zastosowania. Wypełnianie luk, transformacje zdań itp. A gdyby tak wyobrazić sobie, że te wszystkie reguły językowe można zastosować w konkretnych przypadkach w życiu i w pracy, do opisu prawdziwych zdarzeń w rzeczywistym kontekście?
Na przykład taka ‘koszmarna’ strona bierna. Porównajcie pary zdań:
They’ve changed the name of our company. The name of our company has been changed.
They completed the project a week ago. The project was completed a week ago.
Czy nie lepiej użyć strony biernej do wyrażenia spraw, w których podmiot, czyli wykonawca czynności, nie jest najważniejszy lub jest mało istotny? Poza tym, w stronie biernej będzie to wyglądało bardziej formalnie, a czasem tak trzeba, na przykład w sprawozdaniu itp. W ramach krótkiego ćwiczenia pomyślcie, jak poinformować wyrazić po angielsku o takich kilku zdarzeniach - czy zastosujecie stronę bierną?
Naprawiono usterkę.
Rozwiązano problem.
Zatrudniono w firmie 5 nowych specjalistów.
Zakończono projekt. - Zwróćcie uwagę, że wykonawca jest tu niewymieniony, anonimowy lub nieistotny.
Czasy: jest ich ‘wiele’, ale da się je ogarnąć.
Weźmy taki ‘dziwny’ czas, Pat Perfect. Uczniowie czasem nie mogą się nadziwić, jak język angielski mógł coś takiego stworzyć. Proszę przyjrzeć się kilku przykładom.
W pierwszej sytuacji wybieracie się do kina, macie zarezerwowane bilety, ale wasz partner /partnerka zbyt długo zastanawia się, co na siebie włożyć lub musi skończyć pisać coś na komputerze. W rezultacie przyjeżdżacie na seans trochę spóźnieni i pomimo zwyczajowo długich reklam na początku filmu przegapiliście pierwszą scenę. Past Perfect przyjdzie z pomocą do opisania sytuacji.
By the time we arrived at the cinema, the film had already started and we missed the first scenes.
Druga sytuacja to zbyt długo podejmowana decyzja o przyjęciu awansu. Tak, zdarza się, że ktoś musi sprawę przemyśleć, skonsultować z rodziną, ponieważ z awansem mogą wiązać się jeszcze dodatkowe obowiązki nie dla każdego atrakcyjne, na przykład częste wyjazdy służbowe niekoniecznie pożądane przez osoby wychowujące małe dzieci. Gdy się w końcu decydujesz, szef oznajmia, że zbyt długo czekał i stanowisko objęła inna osoba.
When I finally decided to accept that position, they had given the job to my colleague!
Pamiętaj o podmiocie, a życie będziesz mieć łatwiejsze.
Inna sprawa, to struktura zdania angielskiego. Warto pamiętać, że na początku dajemy podmiot.
Podmiot to taka osoba lub nie-osoba, która daną czynność wykonuje. Według reguł, ma być na początku zdania. Są wprawdzie stylistyczne wyjątki, inwersja, ale zostawmy je na inną okazję.
Dlaczego to takie ważne, żeby jednak ten pomiot był na początku zdania, po nim czasownik, dopiero po czasowniku dopełnienie? Bo inaczej was nie zrozumieją albo przekręcicie znaczenie tego, co chcecie powiedzieć lub napisać.
Na przykład:
You emailed Mary (1) to nie to samo co Mary emailed you. (2)
- Wysłałeś Marii maila./Marii wysłałeś maila. (1)
- Maria wysłała Ci maila.(2)
Jest różnica, prawda?
Żeby dana konstrukcja gramatyczna przestała być tylko zwykłą abstrakcją, dobrze jest budować własne zdania odnoszące się do rzeczywistości ucznia. Ja podczas zajęć często wymyślam własne pytania z daną konstrukcją, które treścią dopasowane są do kontekstu, który wydaje mi się być uczniowi bliski.
Namawiam też uczniów do układania zdań z zastosowaniem nowego czasu itp, najlepiej dotyczących środowiska ucznia lub bliskich mu zagadnień. Dzięki temu wierzę, że gramatyka jest bardziej ‘student-friendly’.
Masz pytania? Skontaktuj się ze mną.